Władimir Putin twierdzi, że jest w stałym kontakcie z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką i liczy, że ten będzie kontynuował działania na rzecz dialogu. Wcześniej wezwał do przeprowadzenia międzynarodowego śledztwa w sprawie katastrofy malezyjskiego samolotu. Natomiast rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaprzeczył, jakoby Moskwa miała cokolwiek wspólnego z katastrofą, a spekulacje na ten temat nazwał "niedorzecznymi". Resort obrony, choć nie wprost, to jednak sugeruje, że za ewentualnym zestrzeleniem samolotu może stać ukraińska armia.