Według gazety najbardziej prawdopodobny wariant, to wymiana Nadii Sawczenko na dwóch rosyjskich żołnierzy skazanych przez ukraiński sąd na 14 lat więzienia. Taka wymiana może zostać dokonana w oparciu o międzynarodowe konwencje, zezwalające na odbywanie kary we własnym kraju. W przypadku Rosjan skazanych na Ukrainie: Aleksandra Aleksandrowa i Jewgienija Jerofiejew, dopiero 25 maja uprawomocni się ich wyrok, a więc wtedy będzie można oficjalnie uruchomić procedurę ekstradycji. -"Co prawda taka procedura trwa od 3 do 6 miesięcy, ale sprawa Sawczenki jest indywidualna, w niej chodzi o porozumienia dyplomatyczne" - cytuje "Niezawisimaja" wypowiedź adwokata Ukrainki Ilię Nowikowa. Przy tym, dziennik podkreśla, że Ukraina i Rosja będą musiały wymienić się notami, w których zapewnią, iż skazani nadal będą odsiadywać swoje wyroki. -"Warunki formalne zostaną spełnione, ale wiadomo, że na Sawczenko czekać będą kwiaty, a nie karetka więzienna" - tłumaczy politolog Aleksiej Makarkin, dając do zrozumienia, że kobieta zostanie ułaskawiona przez prezydenta Ukrainy. W jego opinii, może bez kwiatów, ale analogicznie postąpi Rosja w stosunku do Jerofiejewa i Aleksandrowa.