Dziś w południowej części Morza Czarnego rozpoczęły się natowskie ćwiczenia pod kryptonimem "Morska Tarcza" (Sea Shield 2019). Wcześniej dowództwo Paktu Północnoatlantyckiego zapowiedziało podjęcia w rejonie Morza Czarnego działań na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa sojuszników Gruzji i Ukrainy. W manewrach uczestniczą okręty i samoloty Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Bułgarii, Kanady, Holandii, Rumunii i Turcji. Do udziału w ćwiczeniach zostali zaproszeni także przedstawiciele sił zbrojnych państw aspirujących do członkostwa w Sojuszu - Gruzji i Ukrainy. Rosja w ubiegłym tygodniu wysłała swoje jednostki, aby monitorowały rejs części zachodnich okrętów, które z Morza Śródziemnego wpłynęły na Morze Czarne. Jak podał portal Lenta.ru powołując się na komunikat rosyjskiego Narodowego Centrum Dowodzenia Obroną, "czarnomorska flota będzie kontrolować ruchy natowskich jednostek". Rosja wysłała w rejon ćwiczeń okręty wywiadowcze, a także postawiła w stan podwyższonej gotowości jednostki obrony wybrzeża wyposażone w kompleksy rakietowe "Bastion" i "Bał".