Rosyjska Cerkiew obawia się, że w związku z chaosem panującym na Ukrainie, ktoś może próbować okraść lub zniszczyć świątynie, między innymi Ławrę Kijowsko - Peczorską.Moskwa zwraca przy tym uwagę, że część klasztorów i cerkwi znajdujących się na Ukrainie należy do Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. "Wznosząc modlitwy o zaprzestanie represji wśród bratniego narodu ukraińskiego, przypominamy, że droga do pokoju wyklucza wzniecanie waśni religijnych, szczególnie w świątyniach" - głosi oświadczenie Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Wcześniej z wezwaniem o zaprzestanie rozlewu krwi zwrócił się do Ukraińców patriarcha Moskiewski i Wszechrusi Cyryl. Duchowny podobnie jak rosyjskie MSZ zwrócił uwagę na nacjonalistyczne nastroje panujące wśród niektórych zwolenników Euromajdanu. Maciej Jastrzębski