Szacuje się, że w 2016 roku wydatki te sięgną 100 miliardów dolarów - to więcej, niż połączone budżety Niemiec i Francji. Intensywne rozwijanie armii, a także aneksja Krymu i wspieranie walk we wschodniej Ukrainie są powodem rosnącego niepokoju po stronie członków NATO. Nowy raport wskazuje 40 przypadków napięcia na linii NATO-Rosja w samym tylko 2014 roku. Mogą one doprowadzić do konfliktu zbrojnego. Posiadając bazy w Syrii oraz w krajach dawnego Związku Radzieckiego wydaje się, że militarna potęga Rosji nie dorównuje jeszcze tej z czasów sowieckich, ale cały czas rośnie. NATO uważa ją za zagrożenie.