- Oddziały pograniczników rosyjskich wprowadzonych do Osetii Południowej zajęły pozycje na granicach - powiedział szef regionalnego wydziału rosyjskich służb specjalnych Nikołaj Lisinski, cytowany przez agencję AFP za Interfaksem. W Abchazji "oddziały pograniczników przybyły do (przygranicznego) okręgu Galia zaraz po podpisaniu porozumienia" na Kremlu - poinformował z kolei przedstawiciel sztabu generalnego armii abchaskiej Anatolij Zajcew. Rosja podpisała w czwartek w Moskwie porozumienia z Abchazją i Osetią Płd. w sprawie "wspólnych działań na rzecz ochrony granic państwowych", które ma obowiązywać przez pięć lat. Abchazja i Osetia Płd. "do czasu utworzenia własnych sił ochrony pogranicza" przekazały odpowiedzialność za bezpieczeństwo swych granic Federacji Rosyjskiej. Osetia Południowa i Abchazja są dwoma separatystycznymi regionami Gruzji, których niepodległość uznała Rosja. Rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew zapewniał, że podpisane w czwartek porozumienia nie są wymierzone przeciw jakiemukolwiek innemu krajowi. Odnotował jednak możliwość "prowokacji ze strony Gruzji" wobec Abchazji i Osetii Płd. Jako tego rodzaju "jawną prowokację" określił manewry NATO, planowane w Gruzji. Wspólne manewry NATO i Gruzji mają się odbyć między 6 maja a 1 czerwca w gruzińskim regionie Waziani, ok. 20 km na wschód od Tbilisi. Są częścią NATO-wskiego programu "Partnerstwo dla Pokoju", w którym Gruzja uczestniczy od 1994 roku. Planowany jest udział 1300 żołnierzy z 19 krajów.