Felsztinski: Za zabójstwem Niemcowa stoi Putin Domniemany zabójca Niemcowa pierwotnie miał zeznać, że zastrzelił rosyjskiego opozycjonistę, ponieważ ten popierał publikacje karykatur proroka Mahometa w satyrycznym francuskim magazynie "Charlie Hebdo". Dadajew miał zeznać, że działał za darmo, z powodów religijnych, ale jego współpracownicy chcieli pieniędzy za udział w zabójstwie. Pięć milionów rubli, jakie według śledczych otrzymał, miał przeznaczyć na ich wynagrodzenie i organizację ataku. Nie wiadomo, kto miałby zlecić Dadajewowi i jego ludziom zabójstwo Niemcowa. "The Moscow Times" przypomina, że jedna z oficjalnych teorii zakłada, że zamach sfinansował Rusłan Gieriemiejew. Pochodzący z wpływowej rodziny Czeczen ma dobre kontakty z rosyjskimi parlamentarzystami. Rosyjskie media podają, że władze próbują obecnie ustalić miejsce pobytu Gieremiejewa. Władimir Putin, komentując pracę śledczych w sprawie Niemcowa, stwierdził dziś, że "są na dobrej drodze" do wyjaśnienia zagadkowej śmierci słynnego rosyjskiego opozycjonisty. Dadajew: Byłem torturowany Poza Rosją mało kto wierzy w oficjalną wersję śledczych. Często pada oskarżenie, że za zabójstwem politycznego przeciwnika prezydenta Rosji stoją agenci służby bezpieczeństwa, działający na zlecenie Kremla. Dadajew na początku utrzymywał, że to on zabił Niemcowa, ale przed tygodniem odwołał złożone wcześniej zeznania. Oświadczył też, że był torturowany. Domniemany zabójca Niemcowa to były zastępca dowódcy batalionu w elitarnym pułku sił specjalnych "Północ", wchodzącego w skład 46. samodzielnej brygady specnazu Wojsk Wewnętrznych MSW Federacji Rosyjskiej. Prócz niego w związku z zabójstwem Niemcowa aresztowani zostali: Tamerlan Eskerchanow, Anzor Gubaszew, jego brat Szagid Gubaszew i Chamzat Bachajew. Żaden z nich nie przyznał się do winy. Wszyscy podejrzani o mord na Niemcowie pochodzą z Czeczenii. Co najmniej trzech wywodzi się tamtejszej policji. 55-letni Borys Niemcow, jeden z przywódców Republikańskiej Partii Rosji - Partii Wolności Narodowej (Parnas), został zastrzelony 27 lutego wieczorem przed murem Kremla.