Dziennik podaje przykłady konkretnych osób, które związane są z rosyjskimi organizacjami obrony praw człowieka. Swój wyjazd tłumaczą "niezdrową atmosferą w Rosji". Olga Kurnosowa z opozycyjnego ruchu "Solidarność" twierdzi, że miała dość ciągłej presji, prowokacji i rewizji w mieszkaniu. "Na Ukrainie jest jakieś życie polityczne, są wybory i niezależne media" - tłumaczy kobieta w rozmowie z rosyjską gazetą. "Niezawisimaja" opisuje jeszcze kilka przypadków politycznej emigracji. Wskazuje też, że rosyjscy opozycjoniści wyjeżdżają najczęściej do krajów Unii Europejskiej i USA. W komentarzach internautów do tego artykułu pojawiło się wiele opinii, które można podzielić na dwie grupy. Jedni nazywają emigrantów tchórzami, uciekającymi z ojczyzny. Inni przekonują, że gdyby Rosja przestała być państwem totalitarnym, to odzyskałaby wielu utalentowanych artystów, inżynierów i lekarzy.