Reklama

Rosyjscy dyplomaci wydaleni z USA w drodze do kraju

Rosyjscy dyplomaci, wydaleni ze Stanów Zjednoczonych, są już w drodze do kraju. Z Waszyngtonu wystartował specjalny samolot, którym lecą do Moskwy.

W czwartek Biały Dom ogłosił decyzję o ich wydaleniu, tłumacząc, że to reakcja na podejmowanie przez nich działań niezgodnych z praktyką dyplomatyczną. Dyplomaci dostali 72 godziny na opuszczenie Stanów Zjednoczonych. 

Na pokładzie samolotu jest 96 osób. Są to dyplomaci z Waszyngtonu i ich rodziny. Administracja Baracka Obamy nakazała opuszczenie kraju również części personelu rosyjskiej placówki dyplomatycznej z San Francisco. Oni jednak zdecydowali się wracać na własną rękę. Są to cztery osoby.

Prezydent Rosji Władimir Putin nie zdecydował się na taki sam ruch wobec dyplomatów amerykańskich pracujących w Moskwie. 

Wydalenie pracowników konsularnych Kremla to odpowiedź strony amerykańskiej na cyberataki przeprowadzane w czasie wyborów prezydenckich, o które podejrzana jest Moskwa. 

W tej sprawie w przyszłym tygodniu zbierze się specjalna komisja senacka, a Donald Trump zapowiedział rozmowy z szefami służb wywiadowczych. 

Reklama

Informacyjna Agencja Radiowa

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy