Zajęcia w szkole zostały zawieszone i do budynku nie są wpuszczane dzieci. Wydział Gwardii Narodowej (Rosgwardii) w Rostowie nad Donem podał, że do eksplozji doszło, gdy bezdomny mężczyzna sprawdził zawartość porzuconej torby i znalazł tam przedmiot, który wyglądał jak latarka. Wcześniej agencje prasowe podały, że mężczyzna jest dozorcą, który porządkował teren. W eksplozji mężczyzna stracił dłoń; radio Echo Moskwy podało, że jest również ranny w brzuch. Wydział Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej w Rostowie nad Donem przekazał, że na miejscu wybuchu pracują śledczy. Komitet nie podał dalszych szczegółów. Z Moskwy Anna Wróbel