Rośnie ryzyko światowego kryzysu
Inflacja, wojna w Ukrainie, pikujące giełdy, problemy Chin. To wszystko sprawia, że sytuacja w globalnej gospodarce jest najbardziej niebezpieczna od 2009 roku - oceniają analitycy. Coraz częściej mówi się o możliwej recesji i światowym kryzysie.
"Nadciąga światowy kryzys gospodarczy. I nikt nie wie, co z tym zrobić" - czytamy w brytyjskim "Guardianie".
Rośnie strach rynków przed globalną recesją - alarmuje poniedziałkowa prasa na Wyspach.
Inflacja, wojna i lockdowny w Chinach zakłóciły odbudowę gospodarki - oceniają ekonomiści Bank of America. W liście do klientów szacują ryzyko recesji w USA w kolejnym roku na 40 proc.
"Oczekujemy spowolnienia wzrostu PKB do niemal zera, ustabilizowania się inflacji na poziomie 3 proc. i stóp na poziomie 4 proc." - czytamy w analizie dotyczącej amerykańskiego rynku.
Z kolei Goldman Sachs, bank, który przyłożył rękę do kryzysu z 2008 roku, teraz sam ostrzega, że sytuacja jest najgroźniejsza od tamtej pory. Istnieje poważne ryzyko, że przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe zaczną ostro zaciskać pasa, co przełoży się na hamowanie całej gospodarki.
W ostatnich tygodniach wiele miejsca poświęca się możliwemu kryzysowi żywnościowemu z powodu wojny w Ukrainie (czytaj więcej na ten temat w Tygodniku Interii). Branżowa prasa zwraca też uwagę na pikujące wskaźniki giełdowe. Podkreśla się też, że banki centralne m.in. USA i Wielkiej Brytanii podwyższyły stopy procentowe do poziomu niewidzianego od 15 lat. Również Szwajcaria nieoczekiwanie zdecydowała się na podwyżkę. Chaos potęguje dodatkowo załamanie na rynku kryptowalut, w które inwestowali również duzi gracze.
Ponadto w tarapaty wpadły linie lotnicze, które z powodu braków kadrowych muszą odwoływać rejsy. W poniedziałek brytyjskie linie easyJet poinformowały, że zmniejszą liczbę połączeń w kluczowym letnim okresie.
Sekretarz skarbu USA Janet Yellen oświadczyła, że spodziewa się spowolnienia gospodarczego, jednak, jej zdaniem, "pełna recesja nie jest nieunikniona".