Ponad 800 w stolicy kraju Katmandu. Liczbę rannych szacuje się w tej chwili na 6 i pół tysiąca osób. Około stu osób zginęło też w Indiach i Chinach. Zdaniem ekspertów ostateczna liczba ofiar śmiertelnych może sięgnąć nawet pięciu tysięcy osób. Wstrząsy miały siłę 7,9 stopnia w skali Richtera. Po nich nastąpiło 55 wstrząsów wtórnych, w tym wczorajszy o sile 6,7 stopnia.Bardzo zniszczony jest wiejski region Gorkha w Nepalu, na terenie którego znajdowało się epicentrum wstrząsów. Dokładnych strat - także w ludziach - nie można tam oszacować z powodu uszkodzonych elementów infrastruktury. Drogi są nieprzejezdne, a wiele domów w tych wioskach uległo kompletnemu zniszczeniu bądź zostało zasypanych przez zwały osuwającej się ziemi. W ostatni weekend co najmniej dwukrotnie w rejonie Mount Everestu zeszły lawiny, w których zginęły co najmniej 22 osoby. Do szpitali w Katmandu przetransportowano pierwszą grupę rannych wspinaczy. Wciąż nie ma kontaktu z wieloma osobami, które znajdowały się w rejonie Everestu. Prezydent Nepalskiego Związku Alpinistycznego szacuje, że na najwyższej górze świata, w rejonie zagrożenia lawinowego, znajdowało się 800 osób, w większości obcokrajowców. Wskutek trzęsienia ucierpiało blisko milion dzieci. UNICEF podkreśla, że największym problemem jest dziś zapewnienie potrzebującym dostępu do czystej wody i środków czystości.