Policja odnotowała więcej ataków antysemickich w 2020 r. niż kiedykolwiek, odkąd zaczęto prowadzić statystyki, czyli od 2001 roku - średnio sześć antysemickich przestępstw dziennie. Według odpowiedzi rządu federalnego na interpelację wiceprzewodniczącej Bundestagu Petry Pau (Lewica) i jej frakcji parlamentarnej "zgłoszono do tej pory łącznie 2275 przestępstw o podłożu antysemickim" w 2020 roku - informują gazety "Spiegel" i "Tagesspiegel". W 2019 roku władze odnotowały 2032 przestępstwa antysemickie. Jeśli wstępne dane na 2020 r. zostaną potwierdzone, zostanie osiągnięty nowy szczyt. Jest prawdopodobne, że liczba ta jeszcze wzrośnie, ponieważ doświadczenie pokazuje, iż policja wciąż informuje o przestępstwach z poprzedniego roku. Od 2001 r. policja rejestruje przestępstwa antysemickie w systemie rejestrowania "Przestępstw o podłożu politycznym (PMK)". Wśród 2275 antysemickich przestępstw w 2020 r. odnotowano 55 aktów przemocy i 313 przestępstw propagandowych (na przykład używanie antykonstytucyjnych symboli jest przestępstwem propagandowym). Pozostałe przestępstwa, w tym obelgi i podżeganie, są wymienione w kategorii "Inne". W 2275 przestępstwach w sumie zidentyfikowano 1367 podejrzanych. Tylko pięciu zostało aresztowanych, nie wydano ani jednego nakazu aresztowania. Koronasceptycy podsycają antysemickie wzorce Odpowiedź rządu federalnego na interpelację nie wspomina wyraźnie o demonstracjach koronasceptyków, jednak przestępstwa są sortowane według ideologicznego charakteru sprawcy. Z punktu widzenia policji większość przestępstw antysemickich - 1247 - można przypisać prawicowym ekstremistom. Islamiści, lewicowcy i inni stanowią mniejszość w statystykach. - Oczywiście antysemityzm pochodzi ze wszystkich stron - powiedziała Petra Pau tygodnikowi "Spiegel". "Ale liczby jasno pokazują, że naszym największym problemem jest prawicowy ekstremizm" - dodała. W 2020 roku głos na demonstracjach zabrali koronasceptycy, którzy podsycają antysemickie wzorce i szeroko tam rozpowszechnione teorie spiskowe. - Jest oczywiste, że nie są to tylko słowa, ale następują po nich działania - powiedziała Pau. Komisarz ds. antysemityzmu w berlińskiej prokuraturze również dostrzega związek między wzrostem liczby przestępstw a przekonaniami koronasceptyków. Zwłaszcza w internecie, Żydzi są "uznawani za kozła ofiarnego globalnego kryzysu" - stwierdziła prokurator Claudia Vanoni. - Pandemia koronawirusa prowadzi do boomu w antysemickich teoriach spiskowych - powiedziała. Josef Schuster, przewodniczący Centralnej Rady Żydów, jest podobnego zdania. - Biorąc pod uwagę liczne incydenty antysemickie podczas zeszłorocznych demonstracji koronasceptyków oraz teorie spiskowe w internecie, niestety można było oczekiwać, że liczba przestępstw antysemickich ponownie wzrośnie - powiedział Schuster dziennikowi "Tagesspiegel". - To smutna pewność - dodał. Zdaniem Pau walkę z nienawiścią do Żydów trzeba zacząć już od poziomu ataków werbalnych, a nie od momentu, gdy za nimi idą czyny.