Jak przekazała w komunikacie policja z Tromsoe, Rosjanin miał ze sobą dużą ilość sprzętu fotograficznego, w tym drona oraz karty pamięci. Według złożonych wyjaśnień mężczyzna wjechał do Norwegii przez przejście graniczne w Storskog w czwartek i zmierzał na arktyczny archipelag Svalbard. - Podejrzany przyznał się do latania dronem w Norwegii. Będziemy kontynuować jego przesłuchanie oraz przeglądać zdjęcia. W zarekwirowanym materiale znaleźliśmy fotografie z lotniska w Kirkens oraz wojskowego helikoptera Bell. W sprawę włączone są służby specjalne - podkreślił Jacob Bergh z policji w Tromsoe. Sąd aresztował w sobotę Rosjanina na dwa tygodnie, choć prokurator domagał się czterech tygodni. "Jest kilka innych incydentów" W piątek sąd zdecydował o aresztowaniu na dwa tygodnie 50-letniego mężczyzny z dwoma paszportami rosyjskimi oraz jednym izraelskim, którego zatrzymano na przejściu granicznym w Storskog. Mężczyzna próbował wyjechać z Norwegii z dwoma dronami oraz obszernym materiałem zdjęciowym. Część filmów jest zakodowana. Jak przekazał norweskiemu nadawcy publicznemu NRK rzecznik służb specjalnych PST Trond Hugubakken poza dwoma aresztowanymi Rosjanami "jest kilka innych incydentów z dronami, które są w trakcie badania". Norwegia zwiększyła ilość patroli przy infrastrukturze krytycznej Wprowadzone sankcje zabraniają Rosjanom wykonywania zdjęć za pomocą dronów na terytorium Norwegii. Według branżowego portalu Flydrone w oficjalnym rejestrze operatorów dronów prowadzonym przez norweski Urząd Cywilny Lotnictwa jest siedmiu Rosjan, w tym jeden, który podał adres mogący świadczyć, że przebywa w ambasadzie Rosji w Oslo. Władze Norwegii podwyższyły alert bezpieczeństwa po doniesieniach o przypadkach lotów niezidentyfikowanych dronów nad polami naftowymi i gazowymi. Po wyciekach z gazociągów Nord Stream, spowodowanych najpewniej aktami sabotażu, norweskie siły zbrojne zwiększyły patrole na Morzu Norweskim oraz Morzu Północnym, gdzie znajduje się infrastruktura energetyczna.