Do zdarzenia miało dojść podczas spektaklu "Martwe Dusze" według niedokończonej powieści Mikołaja Gogola. Przed rozpoczęciem przedstawienia na widowni rozległy się gwizdy i okrzyki: "Czurow, dlaczego handlujesz duszami?". Niektóre osoby podnosząc się z krzeseł wygrażały pięściami w kierunku człowieka siedzącego w carskiej loży i porównywały go do Cziczikowa, głównego bohatera powieści Gogola, który jest oszustem podróżującym po Rosji. Przedstawiciele kierownictwa festiwalu teatralnego "Złota Maska", którzy byli organizatorami spektaklu w Teatrze Wielkim napisali na Facebooku, że "widzowie pomylili Pendereckiego z Czurowem". Ich zdaniem obaj panowie są podobni do siebie, więc z daleka pomyłka była możliwa. W rozmowie z dziennikarzem RMF FM Elżbieta Penderecka, która była z mężem na spektaklu, zaprzeczyła, by doszło to takiego zdarzenia. - Nikt nie krzyczał, nic nie wiem o żadnym incydencie - powiedziała. - Nikt nikogo nie pomylił, to absurdalne, ja nie mam na takie informacje żadnych odpowiedzi. - To nonsens - dodała.