W ubiegłym tygodniu Duma Państwowa przyjęła rządowy projekt ustawy, zakładający podwyższenie wieku emerytalnego dla kobiet z 55 do 63 lat, a dla mężczyzn z 60 do 65 lat. Odrzucony wniosek o referendum W piątek Centralna Komisja Wyborcza odrzuciła wniosek partii komunistycznej o przeprowadzenie referendum w tej sprawie. Członkowie Komisji uznali, że pytanie referendalne zostało niewłaściwie sformułowane. Inicjatorzy referendum zaproponowali, by pytanie brzmiało: "Czy zgadza się Pan/Pani z tym, że w Federacji Rosyjskiej nie powinien być podwyższany wiek uprawniający do przejścia na emeryturę przyznawaną ze względu na wiek z ubezpieczenia emerytalnego?". CKW oceniła, że brzmienie pytania "może wprowadzić uczestników referendum w błąd, jeśli chodzi o konsekwencje prawne wyrażenia określonego stanowiska". Uznała, że postawione w ten sposób pytanie "dopuszcza możliwość różnorodnej interpretacji". Rosjanie wychodzą na ulice W związku z taką decyzją Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej zapowiedziała na dziś w Moskwie marsz protestacyjny. Według wstępnych zapowiedzi, może w nim wziąć udział około 10 tys. osób. Podobne demonstracje chcą zorganizować ugrupowania antyputinowskiej opozycji oraz część związków zawodowych. W trakcie dotychczasowych protestów domagano się dymisji rządu <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-dmitrij-miedwiediew,gsbi,1381" title="Dmitrija Miedwiediewa" target="_blank">Dmitrija Miedwiediewa</a>. Sondaże opinii społecznej wskazują, że ok. 90 proc. Rosjan jest przeciwnych podniesieniu wieku emerytalnego.