Wszystkie sondaże przekonują, że Putin zwycięży już w pierwszej turze i to z ogromną przewagą. Obecny prezydent może uzyskać nawet 70 proc. głosów, podczas gdy pięcioro jego przeciwników razem ma szanse jedynie na ok. 15 proc. Do ostatniej chwili będzie jednak trwała walka o frekwencję, by nowo wybrany prezydent mógł się chwalić ogólnonarodowym poparciem. Przy tym wszystkie środki są dozwolone - w bardzo wielu lokalach wyborczych będą pracować tanie sklepiki, zgodnie z wola zwykłych Rosjan. - Gdyby tak na wyborach taniej sprzedawali, wstąpiłbym, kiełbaski kupił - tłumaczył jeden z mieszkańców wioski pod Kaliningradem. W wielu regionach mają być rozdawane bilety na dyskoteki i koncerty. Do pójścia na wybory zachęcają prawosławni duchowni, a prezydent Tatarstanu ogłosił nawet niedziele dniem roboczym - komisje wyborcze same przyjadą do największych zakładów pracy.