Decyzja Berlina o przekazaniu Leopardów oznacza, że w ostatecznym rozrachunku na Ukrainę trafi prawie 90 maszyn z Niemiec - dwa bataliony. Wcześniej dostawy deklarowały m.in. Polska, USA i Wielka Brytania. Po decyzji Berlina, w rosyjskich władzach i mediach nastąpiło poruszenie. Jako jeden z pierwszych zareagował rosyjski ambasador w Berlinie Siergiej Nieczajew, który uznał, że w ten sposób konflikt znajdzie się na "nowym poziomie konfrontacji". "Decyzja Berlina oznacza ostateczny odwrót RFN od przyznania się do odpowiedzialności historycznej wobec naszego narodu za straszliwe zbrodnie nazizmu w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej" - przekazał bezpardonowo ambasador. Rosyjska propaganda od początku wybuchu wojny przedstawia władze w Kijowie jako nazistów i nacjonalistów, którzy dokonują "ludobójstw" na mieszkańcach separatystycznego Donbasu. W rzeczywistości Rosja zaatakowała Ukrainę ignorując apele o pokój, poprzedzając agresję serią prowokacji i działań pod fałszywą flagą. Simionian i Sołowjow - nierozłączny duet Kremla O krok dalej w absurdalnych nawiązaniach do nazizmu poszła Margarita Simionian, szefowa propagandowej telewizji informacyjnej RT. "Niemcy po wychłostaniu przez Waszyngton wyślą Ukrainie 14 czołgów. Dostawy komór gazowych spodziewane są w lato" - napisała "caryca" rosyjskich mediów na Twitterze. W podobnym tonie wypowiedział się także Władimir Sołowjow - główny rosyjski propagandysta, prowadzący programy stacji Rossja 1. - Pistorius przejdzie do historii jako kretyn, który doprowadził do tego, że Niemcy skończyły jako strefa bezpośredniego rażenia. I Scholz też! I Baerbock! A naród niemiecki dowie się, jakich nowych nazistowskich przywódców wychował i wyniósł do władzy - stwierdził na antenie stacji. Przekonywał również, że to Niemcy są winne rozpoczęcia wojny. Według "dziennikarza" Berlin miał pielęgnować "ukraiński, nazistowski reżim". Swoje telewizyjne przemówienie zakończył nazywając odpowiedzialnych "nazistowskimi szmatami". Liczba "14". Propaganda twierdzi, że ma "nazistowskie znaczenie" Serwis The Daily Beast donosi, że Rosjanie prześcigają się w tworzeniu teorii spiskowych o przekazanych czołgach. Politolog Siergiej Markow uznał, że dostarczenie akurat "14" Leopardów ma podwójne znaczenie. Według propagandysty liczba ta ma nawiązywać do postaci Davida Lane'a - amerykańskiego neonazisty i terrorysty. - To tajna faszystowska liczba. Liczba czołgów Challenger i Leopard jest tajną wiadomością od rządów Wielkiej Brytanii i Niemiec. Wiemy, że te czołgi są dla nazistów - przekazał. Nie wiadomo w jaki sposób liczba ta nawiązuje do czołgów przekazanych przez inne kraje - np. 31 czołgów Abrams, które ma dostarczyć administracja Joe Bidena, lub 53, które wstępnie deklaruje Hiszpania. Czytaj też: Wiek emerytalny w Europie. W jakim wieku kończą pracę nasi sąsiedzi?