Działo się to przed interwencją USA w Iraku. Już wcześniej podejrzewano, że arsenał Husajna ukryto w Syrii. Teraz - jak twierdzi amerykańska gazeta - Amerykanie dowiedzieli się od wywiadów dwóch zaprzyjaźnionych państw o szczegółach działalności Rosjan w Iraku. Moskwa wysłała nad Tygrys i Eufrat całe oddziały służb specjalnych i jednostki transportowe. To właśnie one miały wywieźć do Syrii prawie 380 ton silnych materiałów wybuchowych z bazy Al-Kaka koło Bagdadu. Najprawdopodobniej dlatego, że materiały te były produkcji rosyjskiej - pisze "The Washington Times". Do Syrii trafiły również części do rakiet, samolotów MiG, czołgów oraz substancje potrzebne do produkcji broni chemicznej. Zobacz także: IRAK - raport specjalny