Noblista został pochowany na starym cmentarzu na terenie Monastyru Dońskiego, w centrum Moskwy. Sołżenicyn pięć lat temu sam wybrał miejsce swojego pochówku. Patriarcha Moskwy i Wszechrusi Aleksy II wyraził na to zgodę. W pogrzebie Sołżenicyna wziął udział prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, który specjalnie w tym celu przerwał urlop na Wołdze i przyleciał do Moskwy. Premier Władimir Putin pożegnał pisarza poprzedniego dnia podczas świeckiej panichidy w gmachu Rosyjskiej Akademii Nauk przy Prospekcie Lenina, gdzie otwarta trumna z ciałem zmarłego przez cały dzień wystawiona była na widok publiczny. Ostatni hołd Sołżenicynowi oddały tam tysiące ludzi. Liturgii żałobnej w Dużym Soborze Monastyru Dońskiego przewodniczył metropolita oriechowo-zujewski Aleksy, wikariusz zwierzchnika rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. Sam patriarcha w pogrzebie pisarza nie uczestniczył z powodu choroby. Monastyr Doński został założony w 1591 roku. Wybudowano go jako sanktuarium dla ikony Bogurodzicy Dońskiej, której przypisywano pomoc w zwycięstwie Dymitra Dońskiego nad wojskami Złotej Ordy na Kulikowym Polu (8 września 1380 roku). Od końca XVIII wieku przyklasztorny cmentarz pełnił funkcję nekropolii dla szlachetnie urodzonych. Obecnie powstaje tam Memoriał Pojednania Narodowego i Zgody. Składane są tam także prochy znanych Rosjan zmarłych na emigracji. W 2005 roku w nekropolii tej pochowano generała Antona Denikina, jednego z przywódców kontrrewolucji w 1917 roku, i filozofa Iwana Iljina, ideologa białej Rosji. Znajdują się tam też groby m.in. myśliciela Piotra Czaadajewa, pisarza Iwana Szmielowa, historyka Wasilija Kluczewskiego i architekta Osipa Bowe. Na tym przyklasztornym cmentarzu spoczywają również przedstawiciele znanych rosyjskich rodów książęcych, m.in. Dołgorukich, Oboleńskich, Golicynów, Wołkońskich, Trubickich i Tołstojów. Sołżenicyn spoczął w centralnej części nekropolii obok Kluczewskiego. Rosja pożegnała Sołżenicyna Pogrzeb noblisty odbył się w historycznym Monastyrze Dońskim. Pisarz spoczął w miejscu, które sam wybrał sobie za życia. Więcej na ten temat w INTERIA.TV