Fogle wpadł w trakcie rozmowy werbunkowej. Próbował nakłonić do współpracy funkcjonariusza rosyjskich służb specjalnych. Jak twierdzą Rosjanie - amerykański szpieg obiecywał płacić za usługi milion dolarów rocznie. Ryan Fogle działał pod przykrywką III sekretarza ambasady amerykańskiej w Moskwie. Po przesłuchaniu Rosjanie odwieźli go do ambasady i najprawdopodobniej będzie musiał opuścić Federację Rosyjską. Na jutro wezwano do Ministerstwa Spraw Zagranicznych amerykańskiego ambasadora. Czeka go niezbyt przyjemna rozmowa z rosyjskimi dyplomatami.