"Nowy prezydent Polski Andrzej Duda rozpoczyna kampanię, której celem jest przekonanie sojuszników z NATO o konieczności umacniania wschodnich rubieży Sojuszu" - informuje w czwartek dziennik "Kommmiersant". Kluczowy cel Warszawy Rosyjska gazeta podkreśla, że "będzie to jednym z kluczowych tematów podczas jego pierwszej wizyty zagranicznej na nowym stanowisku". "23 sierpnia, w rocznicę podpisania w 1939 roku paktu Mołotow-Ribbentrop, przewidującego włączenie państw bałtyckich i wschodnich rejonów Polski do strefy interesów ZSRR, pan Duda odwiedzi Tallinn" - podaje "Kommiersant". Powołując się na sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP Krzysztofa Szczerskiego, dziennik przekazuje, że "kluczowym celem Warszawy jest utworzenie stałych baz NATO w Europie Środkowej i Wschodniej, w tym w Polsce". "W kancelarii prezydenta Dudy żywi się nadzieję, że stosowną decyzję uda się przyjąć na kolejnym szczycie Sojuszu, który odbędzie się w Warszawie w 2016 roku" - pisze "Kommiersant". Gazeta odnotowuje, że w pierwszych 100 dniach prezydentury Duda planuje odbyć około 30 wizyt zagranicznych. "Jedną z kluczowych powinno się stać listopadowe spotkanie na najwyższym szczeblu w Bukareszcie - miniszczyt NATO z udziałem przywódców krajów członkowskich Sojuszu z Europy Wschodniej" - informuje. "Trudno zarzucać NATO bezczynność" "Kommiersant" zauważa, że "Andrzej Duda, który stoi na czele państwa równo dwa tygodnie, zdążył już wygłosić kilka oświadczeń na temat 'zagrożeń ze strony Rosji' i roli NATO w podtrzymywaniu regionalnej stabilności". W ocenie moskiewskiego dziennika "trudno zarzucać NATO bezczynność - po wybuchu kryzysu ukraińskiego Sojusz poczynił cały szereg kroków, mających na celu umocnienie swoich zdolności obronnych". "Wszelako polskie władze uważają, że to nie wystarczy i przedłożyły sojusznikom z NATO Warszawską Inicjatywę Adaptacji Strategicznej - pakiet propozycji zmierzających do wzmocnienia obecności Sojuszu w Europie Wschodniej" - pisze "Kommiersant". Gazeta cytuje źródło w kwaterze NATO w Brukseli, którego zdaniem "niepokój polskich władz można zrozumieć, mając na uwadze kontynuowanie przez Rosję interwencji na Ukrainie, militaryzację kraju, prowokacyjny kurs i retorykę rosyjskiego kierownictwa, a także brak jakiejkolwiek przejrzystości przy podejmowaniu przez Moskwę decyzji". Nie będzie ocieplenia na lini Warszawa-Moskwa? "Kommiersant" przypomina, że po wyborczym zwycięstwie Dudy polskie źródła dyplomatyczne "dawały do zrozumienia, że w obecnych warunkach nie należy spodziewać się ocieplenia w relacjach między Warszawą i Moskwą, co najmniej do czasu zażegnania kryzysu ukraińskiego". "Moskwa ze swej strony wysuwa kontrpretensje - twierdzi, że Warszawa odgrywa niemal główną rolę w rozwijaniu konfliktu z NATO. MSZ Rosji już wcześniej zarzuciło 'kilku polskim oficjalnym działaczom' grę na podwyższenie +napięcia militarnego na tak zwanej wschodniej flance Sojuszu" - pisze dziennik.