"Smoleńskie władze i lokalni aktywiści dostarczyli ciężki sprzęt na Polski Cmentarz Wojenny w Katyniu i zagrozili zniszczeniem go" - napisał Giczan na Twitterze. Działania Rosjan mają być odpowiedzią na "wyburzanie sowieckich pomników w Polsce" - dodaje białoruski dziennikarz. Jak poinformował, Rosjanie mieli też rozpocząć zbieranie podpisów pod petycją, by raz na zawsze rozwiązać "kwestię katyńską". Cmentarz w Katyniu Na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu spoczywa 4421 oficerów Wojska Polskiego, zamordowanych przez NKWD w 1940 roku. Żołnierze ci w większości dostali się do niewoli po wojnie obronnej we wrześniu 1939 roku. Nekropolię wzniesiono w latach 1999-2000 z inicjatywy Federacji Rodzin Katyńskich - polskiej organizacji pozarządowej, którem celem jest upamiętnienie żołnierzy, ofiar zbrodni katyńskiej. W pobliżu cmentarza znajduje się lotnisko Smoleńsk-Siewiernyj, gdzie 10 kwietnia 2010 roku rozbił się polski samolot rządowy z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pokładzie. Zginęło wówczas 96 członów polskiej delegacji, która udawała się do Rosji na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Zniszczony cmentarz w Charkowie Ostrzały rosyjskie w Charkowie na wschodzie Ukrainy uszkodziły blisko połowę miejskich cmentarzy, a także Cmentarz Ofiar Totalitaryzmu, na którym spoczywają m.in. polscy oficerowie, ofiary zbrodni katyńskiej z wiosny 1940 r. - podała rada miejska, na którą powołuje się agencja Interfax-Ukraina. Władze miasta poinformowały o "znacznych uszkodzeniach" dziewięciu z 20 cmentarzy miejskich. "Ucierpiał także Cmentarz Ofiar Totalitaryzmu" - podano. Jedna rakieta trafiła w betonowe ogrodzenie, dwie w teren samego cmentarza, a w postument jednego z krzyży wbił się korpus pocisku kasetowego, którego odłamki zniszczyły m.in. cmentarne tabliczki. Cmentarz Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie-Piatichatkach wzniesiono także w latach 1999-2000. Jest to miejsce pochówku ofiar stalinowskiej czystki z lat 1937-38, a także oficerów Wojska Polskiego rozstrzelanych w ramach zbrodni katyńskiej w 1940 r.