"Jest prawdopodobne, że grupa rosyjskich ochotników pojawi się w szeregach armii syryjskiej" - powiedział Komojedow agencji Interfax, komentując doniesienia medialne o obecności rosyjskich ochotników w Syrii, wspierających wcześniej prorosyjskich separatystów w Donbasie. Jak podkreślił, jednym z głównych powodów, dla którego rosyjscy ochotnicy chcą wyjechać do Syrii są pieniądze. Według agencji Interfax, która powołuje się na anonimowe źródła wojskowe, ochotnicy za każdy dzień walki w Syrii mogą zarobić nawet do 50 dolarów. Błogosławieństwo Putina Komojedow dodał także, że możliwe jest użycie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej do blokady części syryjskiego wybrzeża. Stwierdził jednak, że obecnie nie ma takiej potrzeby, gdyż islamscy ekstremiści są obecni w głębi syryjskiego terytorium. Jak zaznacza agencja Reutera, Komojedow udzielił wywiadu rosyjskiej agencji zaraz po przywódcy Czeczeni Ramzanie Kadyrowie, który podkreślił, iż jest gotowy do wysłania czeczeńskich sił do Syrii, jeśli prezydent Rosji Władimir Putin da mu "swoje błogosławieństwo".