Informację tę podała najpierw agencja Interfax, która cytuje rosyjskie służby graniczne FSB na zaanektowanym przez Rosję Krymie. Wcześniej podawano różne terminy zwrotu okrętów: w ciągu dnia w niedzielę lub w nocy, bądź też rankiem. Media wskazywały, że jednostki ukraińskie, które mają przejąć okręty od Rosjan, poruszają się z niewielką prędkością. Jako miejsce, gdzie strona ukraińska ma przejąć okręty, media wymieniały okolice półwyspu Tarchankut, który jest wysuniętą najbardziej na zachód częścią Krymu. Okręty opuściły już na holu port w Kerczu na wschodnim skraju Krymu. W listopadzie 2018 roku na Morzu Czarnym doszło do ostrzelania przez Rosję trzech niewielkich okrętów marynarki wojennej Ukrainy. Atak nastąpił, gdy Ukraińcy próbowali przepłynąć z Morza Czarnego na Morze Azowskie przez łączącą je i kontrolowaną przez Rosję Cieśninę Kerczeńską. Trzy ukraińskie jednostki zostały przejęte, a 24 członków ich załóg - aresztowanych. W maju bieżącego roku Międzynarodowy Trybunał Prawa Morza (ITLOS) w Hamburgu nakazał Rosji uwolnić marynarzy oraz oddać okręty. Rosja nie wykonała tego orzeczenia. Marynarze odzyskali jednak wolność we wrześniu, w ramach rosyjsko-ukraińskiej wymiany więźniów i osób przetrzymywanych. Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)