"W trakcie procesu nie przedstawiono żadnego dowodu na to, że moja żona jest 'zagrożeniem dla bezpieczeństwa Rosji'" - oświadczył Pawłow przed podjęciem przez sąd decyzji o deportacji. Jego zdaniem cały proces przebiegał "wyjątkowo szybko". Pawłow i jego pochodząca z USA żona Jenifer Gaspar odwoływali się od decyzji Federalnej Służby Migracyjnej po tym, jak dwa tygodnie temu otrzymali pismo o cofnięciu wizy Gaspar na pobyt w kraju. Uzasadnieniem tej decyzji było między innymi, że Gaspar "podważa konstytucyjny porządek" i jest "zagrożeniem dla bezpieczeństwa kraju". Iwan Pawłow jest prezesem zarządu Instytutu Rozwoju Swobodnego Dostępu do Informacji, rosyjskiej pozarządowej organizacji non-profit, która za swój cel uznaje działania na rzecz ochrony prawa obywateli do dostępu do informacji publicznej i "uczynienie tym samym rosyjskiej polityki bardziej transparentną". Zdaniem Pawłowa działania rosyjskiej administracji mają charakter represji i są "próbą wywarcia presji na niego i jego rodzinę". ML