- Nastał 37 rok, a my tego nie zauważyliśmy - w ten sposób kobieta porównała sytuację swojej rodziny do wydarzeń z okresu stalinowskiego terroru. Aleksiej Nawalny wraz z żoną wrócił do Moskwy w niedzielę i od razu został zatrzymany na lotnisku. Kilkanaście godzin później w komisariacie policji zorganizowano wyjazdowe posiedzenie sądu i odesłano opozycjonistę do aresztu. "Wczoraj dowiedzieliśmy się, że oni zaczęli praktykować zwoływanie wyjazdowych trójek, a dziś, że mnie śledzą, jak żonę wroga narodu" - napisała na Instagramie Julia Nawalny. Jeden z najpopularniejszych w Rosji blogerów Jurij Dudź zwrócił uwagę, że wyjazdowy proces Aleksieja Nawalnego odbywa się w sali, w której wisiało zdjęcie sowieckiego kata z okresu czystek stalinowskich Genricha Jagody.Wcześniej wpis w internecie opublikował Aleksiej Nawalny, który przebywa w moskiewskim areszcie Matrosska Tiszyna. Polityk podkreślił, że nie zamierza pogodzić się z panującym w Rosji bezprawiem i nie będzie milczał, "słysząc kłamstwa Putina i jego kolegów grzęznących w korupcji". Według Nawalnego władze Rosji boją się jedynie ludzi, którzy walczą i wezwał swoich zwolenników, aby dołączyli do tego grona.