Rok temu uciekli oni z poligonu, ponieważ jak twierdzą, dowództwo chciało ich wysłać na wojnę do Donbasu. Sąd im nie uwierzył i będą musieli odsiedzieć wyroki w koloniach karnych. O podobnych przypadkach informowały rozgłośnie Echo Moskwy i Radio Svoboda oraz portal Gazieta.ru. Sprawą zajęło się także stowarzyszenie "Żołnierskie Matki", którego szefowa Ełła Poljakowa współpracuje z rodzinami młodych Rosjan, którzy zaginęli podczas pełnienia służby wojskowej lub stracili życie w niewyjaśnionych okolicznościach. Według różnych źródeł w trakcie konfliktu na Ukrainie zginęło kilkuset rosyjskich żołnierzy. Ministerstwo Obrony nie potwierdza tych informacji.