"Rozszerzanie procesu uznawania Abchazji i Osetii Południowej przez członków wspólnoty międzynarodowej - niezależnie od tego, jak są odlegli - niewątpliwie w perspektywie długoterminowej wesprze pokój i bezpieczeństwo w regionie" - głosi komunikat MSZ. W przemówieniu telewizyjnym 26 sierpnia ubiegłego roku prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zadeklarował prawne uznanie niepodległości obu zbuntowanych terytoriów Gruzji - po tym, gdy armia rosyjska udaremniła zbrojną próbę ponownego podporządkowania ich władzom w Tbilisi. Jedynym poza Rosją państwem oficjalnie traktującym secesjonistyczne regiony Gruzji jako kraje niepodległe jest Nikaragua. Moskwie nie udało się przekonać do takiego kroku nawet Białorusi i Kazachstanu - jej tradycyjnych sojuszników we Wspólnocie Niepodległych Państw. Gruzińskie władze utraciły kontrolę nad Abchazją i Osetią Południową w trakcie wojen prowadzonych tam w latach 90.