Rzecznik Komisji Vincent Frederic powiedział Polskiemu Radiu, że ustalono wzór świadectw, które będą umieszczane na produktach i gwarantowały, że są one bezpieczne. Będą one nalepiane w tych krajach, które wprowadziły specjalny system nadzoru i ścisłych badań w związku z epidemią e.coli. Już teraz system obowiązuje w trzech krajach - Polsce, Belgii i Holandii. "Świadectwo stwierdza dokładnie, że jeśli chodzi o warzywa z tego kraju, obowiązuje specjalny system, który sprawdza wszystkie produkty pod kątem występowania bakterii e.coli, a to oznacza, że ten kraj, czyli w tym przypadku Polska, a to oznacza, że takiego zagrożenia nie ma, a to oznacza, że produkty mogą wjechać na teren Rosji" - powiedział rzecznik Komisji. Od wczoraj w Rosji przebywa komisarz do spraw zdrowia, który wraz z grupą unijnych ekspertów zabiegał o zniesienie zakazu. Komisja Europejska uważała bowiem, że nie ma on już żadnego uzasadnienia, bo źródło zakażenia zostało zlokalizowane, a skażone warzywa i owoce wycofane z rynku. Brukseli zależało na jak najszybszym zniesieniu embarga, bo każdy dzień zwłoki to straty dla unijnych producentów. W ubiegłym tygodniu informowano, że w związku ze spadkiem sprzedaży warzyw i owoców, wywołanym epidemią e.coli oraz rosyjskim zakazem, rolnicy w Unii stracili ponad 500 milionów euro.