Na pytanie, czy rosyjski projekt miałby zastąpić odrzucony we wtorek przez Moskwę francuski projekt rezolucji, Grauls, który w sierpniu pełni obowiązki przewodniczącego RB ONZ, odpowiedział: - Nie zostało to sprecyzowane. Nieco później rosyjski ambasador przy ONZ Witalij Czurkin potwierdził, że Rosja rozesłała projekt rezolucji zawierającej "dosłowne powtórzenie" porozumienia pokojowego wynegocjowanego między Moskwą a Tbilisi przez prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego. Czurkin powiedział, że Rosja nie mogła poprzeć wcześniejszego, francuskiego projektu rezolucji. Rosja jako stały członek Rady Bezpieczeństwa dysponuje w niej prawem weta, toteż francuskiego projektu rezolucji, wzywającej rosyjskie siły do natychmiastowego wycofania się z Gruzji, pod głosowanie nie poddano. Rosyjski ambasador nazwał francuski projekt "niewytłumaczalną próbą sprowadzenia Rady Bezpieczeństwa na bok". Projekt przygotowany przez Rosję szczegółowo rozwija sześciopunktowy plan i "wzywa strony do wdrożenia go w dobrej wierze". Czurkin wyraził nadzieję, że spotka się on z "pozytywną reakcją" pozostałych członków Rady Bezpieczeństwa. Przedstawiciel USA przy ONZ Alejandro Wolff powiedział, że rosyjski projekt rezolucji wygląda tak, "jakby jego celem było mechaniczne zatwierdzenie interpretacji planu, na który się nie zgadzamy". Z kolei przedstawiciel Francji Jean-Pierre Lacroix poinformował, że francuski projekt nadal jest rozważany, ale wiąże się z nim kilka kwestii do wyjaśnienia, jak "dodatkowe środki bezpieczeństwa", których domaga się Rosja, zanim rozpocznie się wycofywanie wojsk.