Deputowani zaaprobowali wniosek prokuratury, według której finansowana przez państwo rosyjskie fundacja technologiczna zapłaciła Ponomariowowi równowartość 750 tys. dolarów za wykłady, których faktycznie nie przeprowadził, a przedstawił jedynie konspekty. W połowie lipca sąd w Moskwie wydał zaocznie nakaz aresztowania Ponomariowa, który jako jedyny głosował w 2014 roku przeciwko aneksji Krymu przez Rosję. Wówczas deputowany mówił, że "w pewnym stopniu" jest zadowolony z decyzji sądu, zgodnie z którą jest on poszukiwany zarówno na terytorium Rosji, jak i za granicą. "Teraz dojdzie do międzynarodowego śledztwa, które pozwoli mi na obronę mojej reputacji w sądach międzynarodowych. Mam nadzieję, że działają one według innych norm niż sądy w Federacji Rosyjskiej" - mówił wówczas Ponomariow. Stracił immunitet 39-letni polityk, jeden z liderów antyrządowych protestów w latach 2011-2012, został w kwietniu na wniosek prokuratury pozbawiony przez Dumę Państwową immunitetu. Ponomariow mówił wtedy, że pozbawienie go immunitetu to politycznie umotywowana próba wyrugowania go z rosyjskiego parlamentu i uniemożliwienia mu powrotu do kraju. Deputowany straci mandat parlamentarny, jeśli zostanie uznany za winnego przez sąd. W sierpniu 2014 roku informowano, że Ponomariow mieszka w USA, co skłoniło rosyjskie władze do zablokowania jego kont bankowych i zapowiedzi, że nie będzie on mógł wrócić do kraju. Ponomariow jako jedyny zagłosował w marcu ubiegłego roku w 450-osobowej Dumie Państwowej przeciwko ratyfikacji traktatu o przyjęciu Republiki Krymu do Federacji Rosyjskiej oraz o utworzeniu w FR dwóch nowym podmiotów - Republiki Krymu i Sewastopola. Należący do Ukrainy Półwysep Krymski został anektowany przez Rosję po obaleniu w Kijowie prorosyjskiego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.