Według rosyjskiego sądu, dwóch profesorów z uniwersytetu z Sankt Petersburga w czasie podróży do Chin w 2009 roku sprzedało agentom wywiadu tajne informacje. Chodzi o specyfikację dotyczącą systemu rakietowego Buława, obsługiwanego z łodzi podwodnych, który po wielu latach prób stał się ważnym elementem nuklearnego arsenału Rosji. Według rosyjskich śledczych, chiński wywiad prosił także o informacje na temat innych systemów związanych z bronią nuklearną - Topol M oraz Iskander. Agent wywiadu został zatrudniony jako tłumacz rosyjskich naukowców w czasie ich pobytu w Chinach. Obaj naukowcy zostali aresztowani w 2010 roku i nie przyznali się do stawianych im zarzutów. Zapowiedzieli apelację od wyroku.