Jak podano w piątek wieczorem w Waszyngtonie, Rice po zakończeniu rozmów w Tbilisi przeprowadziła telefoniczną rozmowę z Ławrowem, który złożył jej takie zapewnienie, domagając się jednak przedstawienia Moskwie do wglądu podpisu prezydenta gruzińskiego na dokumencie rozejmowym. W piątek podczas wizyty pani Rice, prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili ogłosił, że podpisał porozumienie o zawieszeniu broni oparte na sześciopunktowym planie, proponowanym przez Francję. Rice zakomunikowała, że porozumienie podpisze również rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew. Dotąd brak jednak oficjalnych potwierdzeń Rosji w tej sprawie. Zdaniem obserwatorów, wojska rosyjskie w sobotę pozostawały głęboko na terytorium Gruzji - według korespondenta agencji Reutera, konwój około 17 rosyjskich transporterów i oddział 200 żołnierzy w piątek wieczorem dotarł do wsi, odległej od Tbilisi zaledwie o 45 kilometrów. Według brytyjskiego korespondenta sieci BBC, Rosjanie ustanowili punkty kontrolne na drodze niedaleko gruzińskiej stolicy. Z kolei władze Gruzji twierdzą, że siły rosyjskie nadal znajdują się strategicznym porcie Poti, w Senaki oraz w Gori.