Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow ocenił, że planowane w okresie między 6 maja a 11 czerwca ćwiczenia NATO w Gruzji nie sprzyjają stabilności regionu. W odpowiedzi Gruzja oskarżyła Rosję o ingerencję w jej sprawy. - Demonstracja uczestnictwa NATO w tym, co dotyczy reżimu gruzińskiego, najprawdopodobniej nie wyśle właściwego sygnału do tych, którzy szczerze chcą osiągnąć stabilizację sytuacji na Kaukazie - powiedział Ławrow, cytowany przez agencję Reutera za rosyjskim Interfaksem. Ławrow wyraził nadzieję, że NATO będzie unikać kroków, które u władz w Tbilisi wywołają uczucie "bezkarności i tego, że wszystko jest dozwolone". W odpowiedzi gruziński minister stanu ds. integracji europejsko- atlantyckiej Giorgi Baramidze oskarżył Rosję o próby wtrącania się w sprawy wewnętrzne Gruzji. - Rosja próbuje prowadzić politykę wyłącznych sfer wpływów. Mamy nadzieję, że wspólnota międzynarodowa zareaguje w adekwatny sposób - powiedział Baramidze. Przed wypowiedzią Ławrowa ambasador Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin oznajmił, że zażądał od władz Sojuszu odwołania lub przełożenia ćwiczeń. Jednak, jak podała agencja AFP, rzecznik NATO Robert Pszczel powiedział, że do tej pory szef NATO Jaap de Hoop Scheffer nie otrzymał żadnej prośby z Moskwy. Rzecznik NATO zaznaczył, że ćwiczenia były wcześniej planowane i że w ich trakcie nie będzie używany ciężki sprzęt wojskowy. Wspólne ćwiczenia sił NATO i Gruzji mają odbyć się w regionie Waziani, około 20 km na wschód od Tbilisi. Ma w nich wziąć udział 1300 żołnierzy z 19 krajów. Scenariusz zakłada, że siły NATO w odpowiedzi na kryzys przeprowadzają operację wojskową zgodnie z mandatem ONZ. Rosyjski MON poinformował w czwartek, że Rosja może poruszyć temat ćwiczeń podczas najbliższego posiedzenia Rady NATO-Rosja 21 kwietnia. Źródło w MON powiedziało ITAR-TASS, że zdaniem Moskwy przeprowadzenie ćwiczeń "zupełnie nie współgra z wysiłkami na rzecz odnowienia stosunków między Rosją a NATO". Jak poinformowała gruzińska telewizja Rustawi-2, ćwiczenia o nazwie "Cooperative Longbow'09-Cooperative Lancer'09", są planowane od wiosny zeszłego roku. Są częścią natowskiego programu "Partnerstwo dla Pokoju", w którym Gruzja uczestniczy od 1994 roku. Gruzja zabiega o członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim. Jednak w zeszłym roku podczas szczytu NATO w Bukareszcie nie dostała zaproszenia do MAP (Plan Działania na rzecz Członkostwa w NATO) wskutek sprzeciwu grupy państw, na których czele były Niemcy i Francja. Plany Gruzji w kwestii integracji z NATO są źle postrzegane w Moskwie. Rosja przeprowadziła w sierpniu ubiegłego roku inwazję na Gruzję, gdy ta próbowała siłą odzyskać kontrolę nad swoim separatystycznym regionem - Osetią Południową. Wojna doprowadziła do przejściowego zamrożenia formalnych kontaktów na wysokim szczeblu między NATO z Rosją.