Moskwa twierdzi, że nie planuje masowej ewakuacji tysięcy Rosjan mieszkających w Syrii, lecz dotychczas w tym roku rosyjskie samoloty rządowe przywiozły do kraju z Syrii niemal 300 osób, które pragnęły uciec przed wojną domową w tym kraju. Poza Rosjanami na pokładzie znaleźli się także obywatele Ukrainy, Białorusi, Kazachstanu, Mołdawii i Uzbekistanu, o czym powiadomiło Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji, zaznaczając, że rejs powrotny do Rosji pomogli zorganizować pracownicy rosyjskiego konsulatu w Damaszku, którzy w tym celu przybyli do Latakii. Moskwa jest jednym z największych obrońców syryjskiego prezydenta, przeciwko któremu trwa rebelia od marca r. 2011. W ostatnim czasie pojawiają się jednak oznaki, że Moskwa może się przygotowywać na przegraną Asada. W lutym Rosja postanowiła wysłać na Morze Śródziemne cztery dodatkowe okręty wojenne wobec - jak wskazują eksperci - pogarszającej się sytuacji w Syrii i możliwej konieczności ewakuacji z tego kraju Rosjan. W trwającej w Syrii od marca 2011 roku rebelii przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada zginęło ponad 70 tys. osób