- Nasi partnerzy powinni jednak pamiętać, że potrzebujemy okresu przejściowego - podkreślił Naryszkin, dodając, że temat ujednolicenia taryf za transport kolejowy podnoszony jest w rozmowach, jakie w sprawie przystąpienia do Światowej Organizacji Handlu (WTO) Rosja prowadzi z Unią Europejską. Unifikacji stawek domaga się od Rosji m.in. Polska, która uważa, że strona rosyjska powinna to uczynić przed wejściem do WTO. Polski minister transportu Jerzy Polaczek oświadczył w ubiegłym miesiącu w Brukseli, że jest to warunek polityczny, który Polska stawia w kontekście wejścia Rosji do Światowej Organizacji Handlu. Zdaniem Polski, stawki narzucane przez rosyjską Federalną Agencję ds. Taryf faworyzują transport kolejowy z portów rosyjskich, tworząc "sztuczne korytarze transportowe". Dzieje się tak dlatego, że bardziej opłaca się wysłać towar do jednego z portów Rosji i dalej koleją, niż płacić wyższe stawki na trasach łączących Rosję z portami w Polsce albo na Litwie, Łotwie czy w Estonii. - Większość transportu kieruje się do portów rosyjskich - mówił Polaczek. - To jest ze szkodą dla polskich portów, jak Szczecin czy Gdańsk. Taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność, to nie jest fair. Rosja jest nie tylko największą gospodarką pozostającą poza Światową Organizacją Handlu, lecz jedyną wielką gospodarką, która nie należy do WTO. Komisja Europejska w imieniu Unii Europejskiej deklaruje, że popiera wstąpienie Rosji do WTO, wskazując jednocześnie, że nie wszystkie przeszkody zostały już usunięte. Mówiąc w zeszłym miesiącu w Moskwie o problemach na drodze Rosji do WTO unijny komisarz ds. handlu Peter Mandelson wymienił m.in. dyskryminacyjne stawki za przewóz towarów koleją do portów bałtyckich i spór o import polskiego mięsa. Naryszkin przyznał w czwartek, że w ramach przygotowań do szczytu Rosja-Unia Europejska 17-18 maja w Samarze "nagromadziło się szereg problemów". - W centrum uwagi jest uruchomienie rozmów w sprawie nowego porozumienia Rosja-UE. Szkoda, że nasi partnerzy stawiają niektóre problemy na ostrzu noża - wskazał rosyjski wicepremier. Naryszkin powiedział w tym kontekście, że "w Polsce wciąż nie ma współdziałania różnych resortów, w tym służb celnych i weterynaryjnych, przy kontroli żywności eksportowanej do Rosji".