Głosowanie trwa już od soboty, od 23.00 czasu moskiewskiego (21 czasu polskiego), kiedy to do urn wyborczych poszli mieszkańcy regionów najdalej wysuniętych na wschód -Kamczatki i Czukotki. W Federacji Rosyjskiej jest 11 stref czasowych. Wszędzie lokale wyborcze są czynne od 08.00 do 20.00 czasu lokalnego. Ten maraton zakończy się w niedzielę o godz. 21.00 czasu moskiewskiego (19.00 czasu polskiego) w graniczącym z Polską obwodzie kaliningradzkim. W całej Rosji utworzono ponad 96 tys. obwodów wyborczych. Uprawnionych do głosowania jest przeszło 107 mln osób. Wstępne wyniki zostaną podane w poniedziałek rano. Zdecydowanym faworytem wyborów jest partia Jedna Rosja, z której listy o mandat deputowanego ubiega się Władimir Putin i która swoją kampanię wyborczą oparła na tezie, że obecne głosowanie faktycznie jest plebiscytem poparcia dla prezydenta. Z badań niezależnego Centrum Analitycznego Jurija Lewady wynika, że Jedna Rosja uzyska 67 proc. głosów i że obok niej w nowej Dumie znajdzie się prawdopodobnie tylko Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPFR) Giennadija Ziuganowa, która otrzyma 14 proc. głosów. Pozostałe partie - twierdzi centrum Lewady - mogą nie przekroczyć 7-procentowego progu wyborczego: nacjonalistyczną Liberalno- Demokratyczną Partię Rosji (LDPR) Władimira Żyrinowskiego popiera bowiem tylko 6 proc. wyborców, lewicowo-populistyczną Sprawiedliwą Rosję Siergieja Mironowa - 4 proc., demokratyczną partię Jabłoko Grigorija Jawlińskiego - 2 proc., a liberalny Sojusz Sił Prawicy (SPS) Nikity Biełycha - 1 proc. Innego zdania są dwa zbliżone do Kremla ośrodki socjologiczne - FOM i WCIOM - które prognozują, że do Dumy wejdą jednak cztery partie. Ten pierwszy podał, że Jedna Rosja może liczyć na 63 proc. głosów, KPFR - na 10 proc., LDPR - 9 proc., proc., a Sprawiedliwa Rosja - 7-8 proc. FOM przewiduje, że Jabłoko uzyska 1-2 proc. zaś SPS - 1 proc. Z kolei WCIOM przewiduje, że Jedna Rosja zbierze 62,1 proc. głosów, KPFR - 12,2 proc., LDPR - 8 proc. i Sprawiedliwa Rosja - 7 proc. Jabłoko otrzyma 2,4 proc., a SPS - 1,8 proc. Jeśli prognozy FOM i WCIOM potwierdzą się, będzie to oznaczać utrzymanie politycznego status quo z obecnej Dumy, w której Jedna Rosja kontrolowała 297 mandatów (66 proc.), KPFR -44 (10,44 proc.), Sprawiedliwa Rosja - 33 (7,33 proc.), a LDPR -29 (6,44 proc.). Przewiduje się, że frekwencja wyniesie ponad 60 proc. Po raz pierwszy 450-osobowa Duma zostanie wyłoniona wyłącznie według proporcjonalnej ordynacji na podstawie list partyjnych. W poprzednich latach obowiązywała ordynacja mieszana - 225 deputowanych wybierano z list partyjnych i 225 w okręgach jednomandatowych. Do udziału w wyborach dopuszczono tylko 11 partii. W różnych fazach ze startu wykluczono kilka opozycyjnych ugrupowań - tak z lewa, jak i z prawa. Los taki spotkał m.in. Sojusz Ludowo- Demokratyczny (NDS) b. premiera Michaiła Kasjanowa, Zjednoczony Front Obywatelski (OGF) Garriego Kasparowa, Republikańską Partię Rosji (RPR) Władimira Ryżkowa, Wielką Rosję Dmitrija Rogozina i Partię Narodowo-Bolszewicką (PNB) Eduarda Limonowa. Ponadto próg wyborczy podniesiono do 7 proc. (w poprzednich wyborach - 5 proc.), a partiom zabroniono łączyć się w bloki wyborcze. W związku z głosowaniem w całym kraju podjęto nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Od czwartku wszystkie lokale wyborcze są strzeżone przez milicję. W niedzielę porządku pilnuje prawie pół miliona milicjantów i żołnierzy wojsk wewnętrznych. Ich działania koordynuje Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB).