Zgodnie z przyjętą w 2006 r. ustawą, kasyna i automaty do gier będą mogły działać jedynie w obwodzie kaliningradzkim, Kraju Nadmorskim na dalekim wschodzie, Kraju Ałtajskim na Syberii oraz w pasie od Rostowa nad Donem po Krasnodar na południu europejskiej części Rosji. Zanim kasyna i salony gier na dobre się tam przeniosą, upłynie jednak co najmniej kilka lat. Na razie w większości enklaw hazardowych nie ruszyły nawet prace budowlane. Tymczasem, jak ocenia agencja Associated Press, w związku z likwidacją istniejących kasyn pracę straci 400 tys. osób. Po rozpadzie ZSRR, kasyna i salony gier szybko się w Rosji rozpowszechniły, szczególnie w zamożnej Moskwie. Jak jednak wyjaśnia AP, przybytki te wkrótce zaczęły się kojarzyć z działalnością mafijną. Uzależnienie od hazardu stało się zaś plagą społeczną przyrównywaną przez premiera Władimira Putina do alkoholizmu. Wielu właścicieli kasyn deklaruje, że szybciej przeniosą swoje lokale na Białoruś czy do Kazachstanu, niż do wskazanych przez Moskwę stref. Natomiast ich klienci najprawdopodobniej przerzucą się na pokera, który zaklasyfikowany jest w Rosji jako sport, a nie gra hazardowa. - Zabili całą branżę z dnia na dzień - powiedział Brytyjczyk Michael Boettcher, założyciel sieci kasyn Storm International. To tak, jakby władze w Londynie zamknęły wszystkie pięciogwiazdkowe restauracje, ponieważ ludzie za dużo jedzą, i powiedziały, że można je nadal prowadzić, ale w Północnej Walii - dodał.