Na rosyjskim Dalekim Wschodzie rozpoczęło się w piątek rano czasu miejscowego głosowanie przedterminowe w wyborach do izby niższej parlamentu, które zaplanowane są na 19 września. Rosja podzielona jest na 11 stref czasowych, dlatego też regiony Kamczatki i Czukotki na Dalekim Wschodzie były pierwszymi, które otworzyły swoje lokale wyborcze w piątek o godz. 8 rano. Apel prezydenta - Zrobimy wszystko, aby proces wyborczy przebiegał w sposób otwarty i przejrzysty - zapewniła szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Ełła Pamfiłowa. W czwartek prezydent Władimir Putin apelował do obywateli, by wzięli udział w wyborach do niższej izby parlamentu, Dumy Państwowej, rozpoczynających się głosowaniem przedterminowym. Przekonywał, że jest to bardzo ważne wydarzenie dla kraju. Putin powiedział, że Rosjanie "są zainteresowani tym, aby do parlamentu przyszli ludzie odpowiedzialni, energiczni, cieszący się autorytetem, umiejący dotrzymać słowa". Rosji - jego zdaniem - potrzebni są deputowani, "na których będzie można polegać jako na rosyjskich patriotach, gotowych zdecydowanie i konsekwentnie realizować interesy narodowe we wszystkich sferach". Osłabienie partii rządzącej Gospodarz Kremla zaapelował, by obywatele przyszli do lokali wyborczych "w dogodnym dniu, począwszy od 17 września" bądź skorzystali z możliwości głosowania elektronicznego. W środę współpracownicy opozycjonisty Aleksieja Nawalnego opublikowali nazwiska zalecanych przez nich kandydatów w wyborach do Dumy. Chodzi o kandydatów, którzy według szacunków opozycjonistów mają w swoich okręgach wyborczych największe szanse pokonania reprezentantów rządzącej partii Jedna Rosja. Nawalny, który odbywa karę więzienia, apeluje do głosowania na tych rywali Jednej Rosji, ma to - jego zdaniem - przyczynić się do osłabienia przewagi rządzącej partii w Dumie Państwowej.