Poradziecka baza "Dniepr" jest zlokalizowana w okolicach Sewastopola. Po rozpadzie ZSRR, Moskwa jeszcze przez kilka lat dzierżawiła obiekt od władz Ukrainy. Ze względu na psujące się stosunki Moskwy z Kijowem, ostatnią dekadę budynki stały puste. Rosja zrekompensowała tę stratę w systemie obrony, uruchamiając nowoczesną stację radiolokacyjną w pobliżu Armawiru. Jednak rosyjscy eksperci, w związku z rozbudową w Europie amerykańskiej tarczy antyrakietowej, doradzili Ministerstwu Obrony odbudowę bazy "Dniepr". W dwie godziny do Moskwy W ten sposób monitoring obszarów Morza Czarnego i Morza Śródziemnego będzie bardziej szczegółowy. Dziennik "Izwiestia" wyliczył, że amerykańska rakieta typu Tomahawk wystrzelona z Morza Śródziemnego leci do Moskwy około dwóch godzin. Nowa stacja na Krymie pozwoli znacznie szybciej zareagować rosyjskiej obronie niż dotychczasowe systemy radiolokacyjne.