Zgodnie z retoryką rosyjskich władz, Aleksiej Puszkow obarczył odpowiedzialnością za dzisiejszą tragedię w Kijowie zachodnich polityków. Jego zdaniem, Zachód nie pozwalał władzom Ukrainy na zdecydowane zaprowadzenie porządku i tolerował działania radykałów, którzy teraz strzelają do milicji, prowadząc sytuację ku wojnie domowej. Puszkow skrytykował Unię Europejską i USA za stawanie w obronie demokratycznej woli narodu ukraińskiego i stosowanie nacisków na władze Ukrainy. Rosyjski polityk dodał, że "zalążek wojny domowej jest już widoczny gołym okiem". Kilka godzin wcześniej podobne stanowisko opublikował rosyjski MSZ.