Meteoryt nosił nazwę "Sichote-Alinskij" i był fragmentem największego obserwowanego deszczu meteorytów żelaznych. To duża rzadkość, bo większość spadających na Ziemię kosmicznych obiektów to meteoryty kamienne. Cena meteorytów żelaznych na aukcjach i wśród kolekcjonerów na czarnym rynku sięga podobno tysięcy dolarów za gram. Niewykluczone więc, że przybysz z kosmosu został ukradziony przez profesjonalistów na zlecenie kogoś, kto chce go mieć w swojej kolekcji lub zarobić miliony dolarów.