Kobieta została zatrzymana przez ochronę i wyprowadzona z restauracji. Na żądanie pokazania bagażu chciała uciec,porzucając plecak z bombą na ulicy. Jest obecnie przesłuchiwana- podał rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, odmawiając jednak ujawnienia dalszych szczegółów. Według agencji Interfax, niedoszła zamachowczyni to22-letnia mieszkanka Czeczenii. - Według niektórych danych - jak pisze agencja - jej mąż zginął w czasie wojny w Czeczenii. W wyniku incydentu śmierć poniósł pirotechnik Federalnej Służby Bezpieczeństwa, który usiłował rozbroić bombę ręcznie po tym, jak nie udało się jej zdetonować za pomocą zdalnie sterowanego zapalnika. Rzecznik rosyjskiego MSW Jurij Szuwałow podał, że eksplozja, która zabiła pirotechnika, miała siłę 400 gram trotylu. W ostatnich dniach Moskwa żyje obawami, że może dojść w niej do kolejnych aktów terrorystycznych. W sobotę w wyniku samobójczego zamachu na koncercie rockowym śmierć poniosło 16 osób, w tym dwie terrorystki, a kilkadziesiąt zostało rannych. Władze rosyjskie oskarżają o zamach czeczeńskich separatystów. Ci jednak zdecydowanie odpierają zarzuty, twierdząc, że ataki są dziełem pojedynczych osób najczęściej mszczących się na Rosjanach za śmierć najbliższych.