Zdalnie sterowany "Scorpio" przeciął sieci i liny, w które był zaplątany batyskaf AS-28 "Priz". Teraz Rosja zdecydowała się na zakup od Brytyjczyków dwóch pojazdów tego typu. Tymczasem dowódca brytyjskiej ekipy ratunkowej, Ian Riches, przyznał, że początkowo nie był optymistą, jeśli chodzi o perspektywy powodzenia operacji. - Było ciężko, problemem była bariera językowa - stwierdził. Łącznie w akcji uwalniania załogi rosyjskiego batyskafu udział wzięło prawie 30 Brytyjczyków, których wspierała spora grupa Amerykanów.