Do tragedii doszło w piątek (28 lutego) wieczorem, gdy podczas imprezy urodzinowej w saunie do basenu, w celu wywołania efektu dymu, wrzucono prawie 30 kg suchego lodu. Nastąpiła natychmiastowa reakcja - przy połączeniu wody i suchego lodu wydzielił się dwutlenek węgla. Dwie osoby zmarły na miejscu. W sobotę poinformowano, że podczas reanimacji zmarł mąż kobiety, która obchodziła urodziny - znanej blogerki publikującej na Instagramie. Na imprezie było 18 osób. Wszczęte zostało śledztwo dotyczące nieumyślnego spowodowania śmierci. Jak podają rosyjskie media, przyjęcie odbyło się z okazji 29. urodzin Ekateriny Didenko, która na jest "leko-instagramerką". Jako farmaceutka z wykształcenia w serwisie społecznościowym informuje o lekach, ale także promuje je, zachęcając do korzystania ze zniżek.W wyniku zdarzenia zginął m.in. jej mąż - 32-letni Walentin Didenko. Jak podano, zmarł z powodu obrzęku płuc. Para ma dwoje dzieci.Po incydencie kobieta opublikowała wideo z oddziału intensywnej terapii, w którym opowiedziała o incydencie. Później usunęła materiał.