Federalna Agencja Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego zapowiedziała, że zanim wprowadzi taki zakaz, przeprowadzi konsultacje z zainteresowanymi państwami. Według szefowej Rossielhoznadzoru Julii Szwabauskiene, istnieje podejrzenie, że unijni eksporterzy dostarczają do Rosji towary objęte embargiem, przyklejając im etykietki państw trzecich, głównie afrykańskich. Wątpliwości rosyjskich inspektorów budzą certyfikaty przewozowe wystawiane przez takie kraje jak Mozambik, Kongo, Benin, Jemen czy Kamerun. "Podejrzewamy, że z afrykańskich krajów przemieszczają się tylko dokumenty, a nie towar" - powiedziała Julia Szwabauskiene. Jako przykład podała towary z Polski, które mogą wjeżdżać do Rosji jako produkty pochodzące z Kamerunu.