Zaapelował też do niego o deeskalację napięcia - piszą rosyjskie media. W rozmowie telefonicznej z gen. Dempseyem, o której informują - powołując się na resort obrony - rosyjskie media, generał Gierasimow mówił, że od 22 kwietnia nowe ukraińskie władze zaczęły "aktywną fazę operacji siłowej, która doprowadziła do ofiar w ludziach". Resort spraw wewnętrznych w Kijowie informował w czwartek, że podczas natarcia ukraińskich wojsk i oddziałów MSW na opanowane przez przeciwników władz w Kijowie miasto Słowiańsk w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy zginęło pięciu członków separatystycznych sił prorosyjskich. Gen. Gierasimow mówił też o koncentracji przez Ukrainę na granicy z Rosją "znacznych sił", w tym "zmechanizowanych grup manewrowych przeznaczonych do działalności dywersyjnej", a także o zwiększeniu aktywności wojskowej NATO w pobliżu granic z Rosją. Dodał, że zaniepokojenie Rosji budzi też awiacja USA i amerykańscy żołnierze w trzech krajach bałtyckich i w Polsce, a także okręty Sojuszu na Morzu Czarnym. Szef rosyjskiego sztabu generalnego, jak podają rosyjskie media, poinformował amerykańskiego rozmówcę o rozpoczęciu ćwiczeń rosyjskich grup dwóch okręgów wojskowych - Południowego i Zachodniego - a także o planowanych lotach maszyn rosyjskich sił powietrznych przy granicy. O rozpoczęciu manewrów rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą poinformował w czwartek rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu. Oznajmił, że władze w Kijowie "dały sygnał" do użycia broni wobec ludności cywilnej na wschodzie kraju i dlatego Moskwa musi reagować.W rzeczywistości manewry wojsk rosyjskich przy granicy ukraińskiej trwają niemal nieprzerwanie od początku marca.