"Wyrok został ogłoszony" - oświadczyła Olga Szewcowa, rzeczniczka sądu w Tomsku, potwierdzając doniesienia mediów. Klimow przebywał w areszcie od czerwca 2018 roku. Jego obrońca Artur Leontiew zapowiedział wniesienie apelacji. "Chcą pokazać, że mogą złamać każdego, kogo kontrolują" - powiedział agencji AFP, komentując wyrok. Klimow będzie również miał zakaz opuszczania Tomska przez rok po opuszczeniu więzienia, co - jak zauważyły media - przypomina kary stosowane wobec więźniów politycznych w Związku Radzieckim. "Karzemy osobę, która czyta Biblię, w taki sam sposób, w jaki karzemy zabójcę, to niesamowite" - powiedział Jarosław Siwulski, przedstawiciel Europejskiego Stowarzyszenia Świadków Jehowy, dodając, że jest zszokowany "okrucieństwem" kary. W reakcji na skazanie Klimowa lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny napisał na Twitterze: "Zamykają ludzi po prostu ze względu na wiarę w Boga". Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow bronił wyroku, mówiąc, że jest on zgodny z obowiązującym ustawodawstwem wobec sekt. Dodał że w tej kwestii nie są planowane żadne zmiany w prawie. Liczebność członków tej wspólnoty wyznaniowej w Rosji jest szacowana na ok. 175 tys. osób. Na wniosek ministerstwa sprawiedliwości w kwietniu 2017 roku została ona uznana przez sąd najwyższy tego kraju za organizację ekstremistyczną i zakazano jej działalności. Pierwszym Świadkiem Jehowy skazanym w Rosji na karę więzienia był obywatel Danii Dennis Christiansen. Sąd w mieście Orzeł skazał go w lutym na sześć lat kolonii karnej za udział w tej organizacji. We wrześniu sześć innych osób sąd w Saratowie skazał z tego samego paragrafu na kary od dwóch do trzech lat więzienia.