Ławrow mówił o tym, występując na inauguracji posiedzenia polsko- rosyjskiej Komisji ds. Trudnych, która zebrała się w tym dniu w Moskwie. Jej pracom współprzewodniczą były minister spraw zagranicznych RP Adam D. Rotfeld i rektor Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO), prof. Anatolij Torkunow. Minister Ławrow oświadczył, że jednym z najważniejszych zadań komisji jest ocena wydarzeń II wojny światowej i okresu, który ją poprzedzał. Zaznaczył, że na ocenę czekają m.in. wydarzenia 1939 roku. Według niego, ci, którzy o rozpętanie II wojny światowej oskarżają tylko reżim stalinowski, zapominają o obłaskawianiu przez państwa zachodnie reżimu hitlerowskiego. - Czeka na obiektywną ocenę realna prehistoria września 1939 roku. Obecnie usiłuje się ją przedstawiać jako rezultat "sojuszu totalitarnych reżimów", stawiając na jednej płaszczyźnie "totalitarny" ZSRR i hitlerowskie Niemcy - powiedział minister. - Świadomie zapomina się przy tym o "obłaskawianiu" hitlerowskiego reżimu; o takich wydarzeniach, jak zmowa monachijska 1938 roku i będący jej następstwem rozbiór Czechosłowacji - dodał. Ławrow oznajmił, że "prawda o minionej wojnie ma szczególne znaczenie dla narodu Rosji". - Uważamy za bluźnierstwo stawianie w jednym rzędzie wyzwoleńczej misji Armii Radzieckiej i faszystowskiej okupacji, przekreślanie tak aktualnych dzisiaj doświadczeń koalicji antyhitlerowskiej i usprawiedliwianie popleczników nazistów - podkreślił. - Polityka obłaskawiania agresora w ostatecznym rachunku prowadzi do wojny - zauważył, dodając, że "po raz kolejny przekonująco wykazały to niedawne wydarzenia na Kaukazie". Siergiej Ławrow ostrzegł, że takie powierzchowne oceny historii stanowią pożywkę dla nowych mitów politycznych, które zatruwają atmosferę w stosunkach między państwami i narodami. Szef rosyjskiej dyplomacji zauważył też, że przed komisją stoją trudne zadania, gdyż - jak to ujął - "historia pozostawiła głębokie i niegojące się rany w pamięci nie tylko narodów Rosji i Polski, ale praktycznie wszystkich krajów Europy Środkowej i Wschodniej". - Nikt nie jest w stanie zmienić przeszłości, jednak można i trzeba przejść do cywilizowanego dialogu na temat wszystkich stronic naszej wspólnej historii - powiedział. Ławrow wyraził przekonanie, że obrady komisji wniosą wkład w normalizację stosunków rosyjsko-polskich. - Nie ma żadnej alternatywy wobec dobrego sąsiedztwa - oświadczył. Minister spraw zagranicznych Rosji w swoim wystąpieniu nie odniósł się bezpośrednio do zbrodni katyńskiej. Jednak Rotfeld i Torkunow powiedzieli dziennikarzom, że Katyń jest centralnym tematem dyskusji na forum komisji. - Chcemy pełnej prawdy. Chcemy, by problemy, które były w historii naszych stosunków, nie zatruwały atmosfery dzisiejszych relacji między Rosją i Polską - oświadczył rektor MGIMO. - Będziemy szukać dróg, które doprowadzą do tego, że Katyń będzie problemem historii, a nie dzisiejszej agendy - dodał Torkunow. Z kolei b. szef polskiej dyplomacji zauważył, że "historycy w tej kwestii zrobili już nawet więcej, niż leżało w ich siłach". - Są jednak takie problemy, jak otwarcie archiwów. Tutaj decyzje powinny być podejmowane na szczeblu politycznym -podkreślił Rotfeld. Były minister zapowiedział, że "grupa uczyni wszystko, by pomóc w usunięciu tego problemu z porządku dziennego". - Bez rozwiązania problemu Katynia nie posuniemy się naprzód. Sprawa ta zatruwa nasze relacje. Zwrócimy się do władz naszych państw o odtajnienie wszystkiego, co jeszcze jest tajne - oznajmił Rotfeld. Jest to drugie posiedzenie komisji w jej nowym składzie; pierwsze odbyło się w czerwcu w Warszawie. Komisja ma się zająć najbardziej bolesnymi problemami w polsko- rosyjskich stosunkach, przede wszystkim historią. Jedną z najtrudniejszych kwestii jest sprawa zbrodni katyńskiej. W składzie komisji nie ma polityków - są głównie historycy i naukowcy. Polskę reprezentują m.in. prof. Jerzy Pomianowski, prof. Daria Nałęcz, prof. Władysław Stępniak, Andrzej Przewoźnik, Dariusz Gaberle, Sławomir Dębski, Andrzej Grajewski, prof. Włodzimierz Marciniak, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz oraz Wojciech Zajączkowski. Ze strony rosyjskiej w jej skład wchodzą m.in. prof. Natalia Lebiediewa, generał Aleksandr Trietiecki, Stanisław Bełza i Artiom Małgin. Komisję reaktywowali w grudniu 2007 roku ministrowie spraw zagranicznych obu państw, Radosław Sikorski i Siergiej Ławrow. Moskiewskie posiedzenie komisji potrwa dwa dni. We wtorek jej członkowie spotkają się ze studentami i wykładowcami MGIMO.